sobota, 21 maja 2011

Twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką

Idealny twarożek na śniadanie, ale nie tylko. 
Dobrze smakuje z pieczywem, ale i bez niego.
Ja nie dodaję żadnych przypraw i najczęściej jem z tym chlebem.
 

Rozpływa się w ustach!

  • 250 g chudego, białego twarogu
  • kilka łyżek kefiru
  • 4 rzodkiewki
  • szczypiorek

Ser rozgniatamy widelcem, dodajemy kefir i dalej ugniatamy.

Szczypiorek myjemy i drobno kroimy.
Rzodkiewki myjemy, odkrawamy korzonki i liście. Tak przygotowane rzodkiewki kroimy na drobne kawałki.


Rzodkiewki i szczypiorek mieszamy dokładnie z twarogiem.

Smacznego!

czwartek, 19 maja 2011

Naleśniki z kiełkami i pomarańczą

Pyszna alternatywa dla tradycyjnych naleśników z dżemem. Polecam!

  • 1 jajko wiejskie
  • 1 szklanka wody
  • 1,25 szklanki mąki pełnoziarnistej
  • szczypta soli morskiej
  • szczypta cukru trzcinowego
  • szczypta papryki słodkiej
  • garść kiełków brokuła i lucerny
  • 3 cząstki pomarańczy
  • olej rzepakowy

Przygotowanie farszu: Obieramy pomarańczę, dzielimy ją na małe kawałki.
Do pomarańczy dodajemy wypłukane kiełki, wszystko mieszamy.

Przygotowanie ciasta naleśnikowego: Ubijamy jajko, dodajemy mąkę i wodę. Następnie dodajemy sól, cukier i paprykę. Wszystko dokładnie mieszamy.

Na rozgrzany na patelce olej wylewamy porcję ciasta, rozprowadzamy i smażymy
z obu stron na złocisty kolor. Na  gotowe naleśniki nakładamy farsz i zawijamy.

Smacznego!

środa, 18 maja 2011

Zupa warzywna


Bardzo lubię tą zupę. Przypomina mi beztroski okres dzieciństwa, wtedy gotowała mi ją babcia. Teraz, po wielu latach i kilku modyfikacjach składników, to ja przyrządzam ją swojej rodzinie. Gotuje się ją bardzo szybko, ale co najważniejsze: jest bardzo zdrowa i pożywna.
 


  • 1,5 l wody
  • 3 marchewki
  • 1 seler
  • 1 pietruszka
  • 3 ziemniaki
  • 1 listek laurowy
  • 2 ziarenka ziela angielskiego
  • 2 łyżeczki masła
  • 3 łyżki chudego mleka
  • pieprz, sól do smaku


Do garnka nalewamy wodę i gotujemy w niej obraną marchewkę, pietruszkę i seler.
Gdy warzywa będą ugotowane, wyciągamy je z wody i pozostawiamy do wystygnięcia. Ostudzone warzywa ścieramy na tarce z dużymi otworami i wkładamy do pozostałego
w garnku wywaru warzywnego.

Obieramy ziemniaki, a następnie kroimy je w kostkę. Ziemniaki, liść laurowy oraz ziele angielskie dodajemy do startych warzyw i gotujemy.
Gdy ziemniaki będą już ugotowane dodajemy masło, mieszamy. A następnie wlewamy mleko, również mieszamy.

Zupa jest gotowa. Możecie jeszcze przyprawić ją solą i pieprzem, ale niekoniecznie.
Ja już nie doprawiam.

Smacznego!

wtorek, 17 maja 2011

Czekoladowe muffinki

Pełnoziarniste, czekoladowe muffiny- w sam raz na chwilę słabości. Są przepyszne, zawsze się udają, a przede wszystkim są mocno czekoladowe. Pycha!

składniki suche:
  • 1,75 szklanki mąki pełnoziarnistej
  • 0,75 szklanki cukru trzcinowego
  • 0,5 szklanki kakao
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej

składniki mokre:
  • 1 jajko wiejskie 
  • 1,25 szklanki chudego mleka
  • 0,5 szklanki rozpuszczonego masła
  • 1 łyżeczka startej skórki z pomarańczy
  • 1 łyżeczka soku wyciśniętego z pomarańczy

dodatki: np. starta czekolada, żurawina


Przygotowujemy dwa naczynia. W pierwszym mieszamy wszystkie składniki suche.
W drugim naczyniu miksujemy wszystkie składniki mokre.

Do składników suchych wlewamy mokre, krótko mieszamy aż do połączenia.
Tak przygotowaną masą wypełniamy foremki do ¾ wysokości (ja unikam teflonu kiedy tylko mogę, muffinki piekę więc w porcelanowych kokilkach).

Wierzch muffinek posypujemy startą czekoladą lub żurawiną.
Pieczemy ok. 20minut

poniedziałek, 16 maja 2011

Makaron pełnoziarnisty z brokułem w sosie pieczarkowym

Dzisiaj zaproponuję Wam zdrowe i szybkie w przygotowaniu danie obiadowe lub kolacyjne. Gdy spróbujecie raz, będziecie do niego wracać. Szczególnie polecam wszystkim nieprzepadającym za brokułem, w tej wersji jest bardzo smaczny, znika ze stołu w mgnieniu oka!


  • 200 g makaronu pełnoziarnistego
  • 2 łyżki oleju z pestek winogron
  • 2 łyżki mąki pełnoziarnistej
  • ok. 0,5 l zimnego, chudego mleka
  • 20 dag pieczarek
  • koperek
  • do smaku: sól morska, pieprz, czosnek przeciśnięty przez praskę


Gotujemy makaron w lekko osolonej wodzie.

Brokuł myjemy, dzielimy na mniejsze cząstki, odkrawamy łodygę i gotujemy na parze.

Na patelni podgrzewamy olej i dodajemy mąkę, energicznie mieszamy, rozcieramy wszelkie grudki. Po chwili wlewamy partiami mleko, mieszamy.
Dodajemy koperek (ja dodaję ok. 3 łyżki).

Podgrzewamy na małym ogniu, aż do zgęstnienia sosu. Doprawiamy solą, pieprzem
i czosnkiem. Dodajemy umyte i pokrojone w cienkie plasterki pieczarki. Dusimy na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając. Na końcu dodajemy ugotowanego na parze brokuła.

Na talerze nakładamy makaron, polewamy obficie sosem brokułowo-pieczarkowo-koperkowym

Smacznego!

Z podanych składników przygotujecie posiłek dla 2-3 osób

Dania Postne
 

niedziela, 15 maja 2011

Przepis na zakwas żytni


Jak zrobić zakwas?  Do zrobienia zakwasu żytniego, takiego jakiego używam
do pieczenia tego chleba, potrzebna jest woda i mąka żytnia.
Wsypujemy garść mąki żytniej do glinianego lub szklanego naczynia i dolewamy letnią wodę (wody musi być tyle, aby powstała mieszanina o konsystencji ciasta na naleśniki). Dokładnie mieszamy mąkę z wodą.  Po wymieszaniu odstawiamy
w ciepłe miejsce na ok. 10-12 godzin.

Po 10-12 godzin całość mieszamy i znowu odstawiamy na 10-12 godzin. Następnie dosypujemy garść mąki żytniej i dolewamy letnią wodę (mieszanina o konsystencji ciasta na naleśniki), dokładnie mieszamy i znowu odstawiamy na 10-12 godzin.
Znowu dosypujemy garść mąki żytniej i dolewamy letnią wodę, dokładnie mieszamy
i ponownie odstawiamy na 10-12 godzin.
Powstała mieszanina będzie miała charakterystyczny kwaśny zapach, na wierzchu będą widoczne pęcherzyki powietrza. Otrzymaliśmy zakwas.
Nie było trudno, prawda?

Teraz najważniejsze:  Nigdy nie zużywajmy do wypieków całego zakwasu. Zawsze zostawmy chociaż trochę, będzie to nasza baza.
Przykładowo: zużywamy do chleba szklankę zakwasu, zostawiamy ¼ szklanki zakwasu na następny raz. Tą ¼ chowamy do lodówki, wyjmiemy ją z niej kilka dni przed planowanym kolejnym wypiekiem. Taki wyciągnięty z lodówki zakwas jest jakby uśpiony, a poza tym jest go za mało. Dosypujemy więc garść mąki żytniej i dolewamy letnią wodę, całość dokładnie mieszamy. Odstawiamy na 6 godzin.
Następnie dosypujemy garść mąki żytniej i dolewamy letnią wodę (mieszanina ma być gęsta), dokładnie mieszamy i znowu odstawiamy na 6 godzin. Zakwas jest skutecznie obudzony:)

Takie powiększanie ilości zakwasu może się odbywać w nieskończoność,
aż uzyskamy potrzebną ilość.

Chleb razowy na zakwasie

Pewnie wielu z Was zastanawia się jak upiec chleb na zakwasie. Niejednemu wydaje się to bardzo trudne.
Ale uwierzcie, upieczenie chleba na zakwasie nie jest niczym skomplikowanym. 



Chleb piekę średnio dwa razy w tygodniu. Najczęściej jest to chleb pszenno-żytni.
Do wypieku używam mąki razowej oraz zakwasu. Chleb zawsze się udaje, jest bardzo smaczny i zdrowy, a po domu unosi się piękny zapach.


Dzisiaj podaję przepis na chleb, w kolejnym poście opiszę jak wygląda moja produkcja zakwasu;)


Przepis na chleb na zakwasie:

  • 60 dag mąki pszennej razowej
  • 40 dag mąki żytniej
  • 1 szklanka zakwasu żytniego
  • 2 łyżki cukru trzcinowego
  • 2 łyżki soli morskiej
  • ok. 0,7 l  letniej wody
  • po garści: pestek słonecznika, płatków owsianych, otrębów pszennych i żytnich, sezamu, siemienia lnianego itp.

Mieszamy ze sobą: mąkę pszenną i żytnią, zakwas, sól, cukier oraz wodę. Wodę należy dodawać stopniowo, ciasto musi być gęste. Napisałam, że do wykonania chleba potrzebujemy 0,7l wody, ale jest to wielkość przybliżona. W zależności od tego jakiej mąki użyjecie będziecie musieli dodać mniej lub więcej wody. Wodę dodajemy więc stopniowo, tak aby wszystkie składniki się ze sobą połączyły, a ciasto było gęste.
Tak przygotowaną mieszaninę należy odstawić na ok. 2 godziny w jakieś ciepłe miejsce.

Następnie dodajemy po garści: pestek słonecznika, płatków owsianych, otrębów pszennych i żytnich, sezamu, siemienia lnianego itp. Wszystko dokładnie mieszamy
z przygotowanym wcześniej ciastem i przekładamy do foremek (ja piekę w dwóch keksówkach wyłożonych papierem do pieczenia, papier lekko posypuję otrębami). Foremki odkładamy w ciepłe miejsce, aby chleby wyrosły- trwa to od kilku
do kilkunastu godzin.

Gdy chleby wyrosną, posypujemy je lekko otrębami i zwilżamy wodą.
Następnie wkładamy foremki do rozgrzanego piekarnika na ok. 60 min. Po upieczeniu wyciągamy foremki z pieca, odwracamy do góry dnem. Ostrożnie odrywamy od chleba papier do pieczenia, zostawiamy chleb do wystygnięcia.

Po ostudzeniu kroimy, nakładamy ulubiony serek, konfiturę lub wędlinę i cieszymy się smakiem własnoręcznie upieczonego chleba:)

Witajcie!


Zdaję sobie sprawę z tego, że wyeliminowanie konserwantów oraz sztucznych
i szkodliwych składników z pożywienia jest bardzo trudne, wręcz niemożliwe.
Postanowiłam jednak zrobić co tylko mogę, aby posiłki, które przygotowuję dla mojej rodziny były możliwie jak najbardziej "oczyszczone" ze szkodliwej chemii.
Nie zawsze mi się to udaje, nie zawsze mam wystarczająco dużo czasu, ale staram się... dążę ku doskonałości.

Zapraszam do podążania moimi śladami (czyt. sprawdzonymi przepisami), a na pewno nie pożałujecie:)


 ZK